czwartek, 12 września 2013

Subiektywny wybór zapowiedzi na jesień

Jesień zawsze obfituje w ciekawe nowości wydawnicze. Przejrzałam ofertę zapowiedzi różnych wydawnictw i wybrałam dla siebie takie propozycje:

„Doktor Sen” Stephen King, wyd. Prószyński i ska, premiera: 24-09-2013
Kontynuacja bestsellerowego „Lśnienia”, znanego też pod tytułem „Jasność”. Dawno nie czytałam Kinga, a jeszcze dawniej minął mi szał na horrory, ale to w końcu klasyk i to podobno w dobrej formie!
Nękany przez mieszkańców hotelu Panorama, w którym jako dziecko spędził jedną straszliwą zimę, Dan przez dziesięciolecia błąka się po Ameryce, usiłując zrzucić z siebie odziedziczone po ojcu brzemię beznadziei, alkoholizmu i przemocy. Ostatecznie odnajduje swoje miejsce w małym miasteczku w New Hampshire, we wspierającej go grupie Anonimowych Alkoholików i w domu opieki, gdzie zachowana z lat dzieciństwa resztka mocy pozwala mu nieść ulgę umierającym w ostatnich chwilach ich życia. Staje się znany jako „Doktor Sen”. Kiedy Dan poznaje efemeryczną Abrę Stone, jej nadzwyczajny dar budzi drzemiące w nim demony i każe mu stanąć do boju o jej duszę i przetrwanie.

„Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni” Filip Springer, Czarne, 25-09-2013
Po „Źle urodzonych” Filip Springer po raz drugi pochyla się nad polską architekturą, tym razem nad chaosem i hałasem przestrzennym. Choć na architekturze niespecjalnie się znam, nie mam wątpliwości, że okropny misz-masz, którego pełno w każdym polskim mieście i na każdej wsi, szpeci otoczenie i „powinno się coś z tym zrobić”.
Dla poznaniaków dodatkowa informacja, że w księgarni Bookowski w Zamku 9 października odbędzie spotkanie promujące tę książkę.
Polska miała jeden z najlepszych systemów planowania przestrzennego w Europie, a wiele krajów podpatrywało go i wdrażało u siebie. Na przykład Niemcy. Tak było przed wojną. Po wojnie system został scentralizowany. A w nowej Polsce nikt nie planuje ani centralnie ani przestrzennie.

 „Czas kobiet”  Jelena Czyżowa, Czarne, 30-09-2013
Pierwszy raz słyszę i o tym tytule, i o tej autorce, ale to wszystko brzmi na tyle ciekawie, że chętnie przeczytam.
Nagroda dla najlepszej książki w języku rosyjskim 2009 roku.
Los Antoniny to okrutna parafraza historii bohaterki lubianego we wszystkich krajach byłego Związku Radzieckiego filmu „Moskwa nie wierzy łzom”. Zwyczajna kobieta, pracownica jednej z socjalistycznych fabryk, zachodzi w ciążę. Rodzi córkę, którą zajmują się trzy starsze sąsiadki z komunałki. Jedna jest arystokratką, a jej w domu rodzinnym mówiło się po francusku, druga ukończyła zaledwie trzy klasy szkoły podstawowej, trzecia to chłopka, która miała romans z hrabią... Łączy je wspólne doświadczenie oblężenia Leningradu i żałoba po utraconych bliskich. Czas kobiet to powieść o przypadkowej rodzinie złożonej z pięciu kobiet, która okazuje się dużo prawdziwsza i silniejsza od niejednej „normalnej” radzieckiej rodziny.


„Eli, Eli” Wojciech Tochman, Czarne, 09-10-2013
Wojciech Tochman to klasa sama w sobie; jego reportaże poruszają do głębi, a ten dodatkowo będzie wzbogacony fotografiami. Zapowiada się mocna rzecz.
Kto przeczyta Eli, Eli, może już nigdy nie będzie podróżował jak przedtem. Wojciech Tochman opowiada nam o Filipinach, jakich nie znamy, o świecie najuboższych, którzy od lat żyją w slumsach i na cmentarzach Manili. Ale nie jest to książka tylko o nich. Jest i o nas.
Wszyscy coraz więcej podróżujemy, coraz więcej fotografujemy świat. Ale nie widzimy tego, o czym pisze Tochman, i co fotografuje Wełnicki. Tego, co pod powierzchnią: cierpienia i bólu. Bo się na nie uodporniliśmy. Tochman odwraca obiektyw, przygląda się nam, ale i sobie, naszemu spojrzeniu na tragedię, na Innego, i dokonuje odnowienia empatycznej więzi.

“Trębacz z Tembisy” Wojciech Jagielski, Znak 16-10-2013
Dwa powody, dla których ta pozycja jest intersująca to Wojciech Jagielski – renomowany polski reportażysta – i Nelson Mandela, o którym i o którego życiu tak naprawdę niewiele wiem. A jak o czymś niewiele wiem, to bardzo chcę się dowiedzieć. Wydaje mi się, że ta pozycja będzie do tego celu świetna.
Z jednej strony książka jest opowieścią o życiu Nelsona Mandeli, jednego z największych przywódców XX wieku, który za sukcesy w polityce zapłacił wysoką cenę w życiu osobistym. Z drugiej strony jest to historia Freddiego Maake, twórcy wuwuzeli − trąbek popularnych podczas mistrzostw świata w piłce nożnej w RPA.  


 „Świadek” Lars Kepler, Czarne, 23-10-2013
Choć kryminałów (nie tylko szwedzkich) raczej nie lubię, to dla dobrego thrillera, jeszcze z elementami paranormalnymi, zawsze znajdzie się u mnie miejsce.
Okrutna zbrodnia burzy spokój w domu wychowawczym dla dziewcząt w środkowej Szwecji. Jedna z wychowanek została brutalnie zamordowana, a jej zwłoki ułożono tak, jakby ofiara bawiła się z mordercą w chowanego. Podejrzenie pada na jej koleżankę, która tej samej nocy zniknęła z ośrodka. Lokalna policja zakłada, że sprawa sama szybko się wyjaśni, a Joona Linna, wyznaczony przez Rikskrim na obserwatora, ma związane ręce. Jednak mimo groźby wydalenia ze służby na własną rękę szuka podejrzanej. Na domiar złego na komisariat zaczyna wydzwaniać niejaka Flora Hansen, która twierdzi, że wie coś na temat morderstwa. A dokładniej, że nawiązała kontakt z duchem zamordowanej. Czy za jej telefonami stoi tylko chciwość, czy też ma naprawdę coś istotnego do powiedzenia?

„Wieczny Grunwald. Powieść zza końca czasów” Szczepan Twardoch, Wydawnictwo Literackie, październik 2013
Szczepana Twardocha poznałam jako autora „Morfiny” i do jego nowej książki mam taki stosunek: trochę chciałabym, a trochę boję się. Chciałabym, bo jego twórczość to – jak to ktoś „malowniczo” ujął – kawał świeżego literackiego mięsa. A boję się, bo autor bezlitośnie nurza czytelnika w błocie i bagnie, przewracając do góry nogami przyjęte systemy wartości i priorytetów.
Wszystko zaczyna się od gwałtu króla Kazimierza na czternastoletniej córce norymberskiego kupca. Gdy królewski bękart przychodzi na świat, jego ojciec już nie żyje. Paszko zamieszkuje w domu publicznym, do którego trafia jego matka. Kiedy również ona umiera, chłopiec za cały majątek ma mały nóż, który już ubrudził krwią, i chustę z królewskim „K” — jedyny symbol swojego pochodzenia. Wyrusza w drogę, która zaprowadzi go na pola grunwaldzkie. A wszystko, by  dowiedzieć się, kim jest: „bastertem królewskim” czy „kurwim synem”? Rycerzem czy mordercą? Polakiem czy Niemcem? Nieszczęsnym indywidualistą czy pospolitą zabawką w rękach historii? Prowadząc swojego bohatera przez kolejne przestrzenie czasowe, alternatywne wcielenia i odmienne rzeczywistości, Twardoch przedstawia własną wersję polsko-niemieckich antagonizmów. Wieczny Grunwald to mroczna, brudna od krwi i błota opowieść, w której autor miażdży stereotypy etosu rycerskiego oraz romantycznego wallenrodyzmu. Powieść tylko dla dorosłych.

Xięgi jakubowe” Olga Tokarczuk, Wydawnictwo Literackie, listopad 2013
Na razie niewiele o tej pozycji wiadomo, nie widać też nigdzie projektu okładki. Jedyna informacja, jaką można znaleźć to taka, że „Akcja osadzona została w XVIII wieku na ziemi podolskiej, gdzie współistnieją obok siebie kultury żydowska i chrześcijańska”. A fragment można było przeczytać w poprzednim numerze „Książek”. Tak czy inaczej, Olga Tokarczuk należy do moich ulubionych autorek i (z mniejszym bądź większym opóźnieniem, ale) zawsze sięgam po jej kolejne książki.

No i co? Kiedy ja to wszystko przeczytam???

Kursywą podałam fragmenty dostępne na stronach wydawnictw.


2 komentarze:

  1. King, Jagielski i Kepler najbardziej mnie kuszą. Szkoda tylko, że funduszy brak i będzie trzeba poczekać, aż pojawią się one w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozazdrościć...
    Doktor sen <33

    OdpowiedzUsuń