poniedziałek, 30 lipca 2012

Nie mam co czytać

Każdy facet zna taki obrazek: szafa pęka w szwach, a kobieta płacze:"Nie mam się w co ubrać!". Otóż u mnie jest tak, że stosik przy łóżku rośnie z każdym dniem, a ja płaczę:"Nie mam co czytać!".
Bo rzecz nie w tym, ile czegoś jest, tylko czy jest coś odpowiedniego na daną chwilę.

Mam obecnie pod ręką sześć książek (mówię tylko o tych jeszcze nieczytanych, bo oprócz tego mam drugie tyle takich, do których lubię sobie wrócić - głównie młodzieżowo-wakacyjne), ale żadna nie wzbudza we mnie takiego uczucia, że muszę ją przeczytać już, teraz, natychmiast. Ponadto mając świadomość tego, jak mało ogólnie mam czasu, szkoda mi go tracić na nietrafione lektury, no ale cóż... Może wkrótce wybiorę się do innej biblioteki w poszukiwaniu tego, na co rzeczywiście mam ochotę.

A na moim podręcznym stosiku obecnie mam:

1) "W przedwojennej Polsce. Życie codzienne i niecodzienne" Maja i Jan Łozińscy
2) "Saga Sigrun" Elżbieta Cherezińska
3) " Lilith" Olga Rudnicka
4) " Mieszkańcy Roany odchodzą pogodnie" Karl-Markus Gauss
5) "Dziewczęta z Nowolipek" Pola Gojawiczyńska
6) "Zabić drozda" Harper Lee

Co polecacie szczególnie?

4 komentarze:

  1. Też czasem płaczę, że nie mam co czytać, chociaż ostatnio jakoś rzadziej :)
    W wyborze nie pomogę, bo niczego nie czytałam. Choć mnie najbardziej by zainteresowało życie w przedwojennej Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ze mną jest znowu tak, że mam masę książek do przeczytania i na to nie mogę narzekać, ale wszystkie chciałabym zacząć już teraz, w tej chwili, natychmiast. Do wielu tak mnie ciągnie, że ledwo się powstrzymuję, żeby nie czytać kilku książek na raz. :) Z Twojego stosu bardzo chętnie przeczytałabym "Lilith".

    OdpowiedzUsuń
  3. Sagę Sigrun oraz Zabić drozda. Obie wspaniałe i niezapomniane. Czytałam też Lilith - rozrywkowa i przyjemna, ale raczej z serii czytadło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam "Zabić drozda" :) Ja mam wiele książek, które okazują się właśnie "nieodpowiednie" na daną chwilę przez co muszą później odstać swoje na półce zanim znowu po nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń